Rozdział 6
Nareszcie jestem i piszę rozdział. Nie to nie Draco przerwał Mionie i Adamowi. Wątpię żeby ktokolwiek się domyślił że był to :
[...]- Tom patrzył się Krukona i Gryfonkę. - Myślałem, że całowanie się na korytarzach jest zakazane. Najwidoczniej się myliłem skoro sama pani prefekt naczelna to robi. Super!
- Czego chcesz Fonemiesi? - Adam miał minę jakby chciał go zabić.
[...]- Tom patrzył się Krukona i Gryfonkę. - Myślałem, że całowanie się na korytarzach jest zakazane. Najwidoczniej się myliłem skoro sama pani prefekt naczelna to robi. Super!
- Czego chcesz Fonemiesi? - Adam miał minę jakby chciał go zabić.
- Chciałem pogadać z szanowną panią prefekt o pewnej sprawie...
- Emm... Jasne... Pogadamy jutro...Pa Adam...
- Tak... Pa... - Powiedział Adam i ruszył w stronę schodów.
-Czego chcesz Fonemesi?
- Może na początek żebyś mówiła po mnie po imieniu?
-Będę do ciebie mówiła jak tylko mi się zechce!
- No więc... Chciałbym ci powiedzieć, że kiedy ktoś wyciąga do ciebie rękę możesz przyjąć pomoc zamiast wrzeszczeć na niego. Co mnie obchodzi jaką masz krew? Z tego co wiem to po wojnie to się przestało liczyć. Ja się nie chcę z tobą kłócić. Wiem, że twoje kontakty z Draco nie są najlepsze ale czy to powód żebyś mnie nienawidziła? To co zgoda? - Tom wyciągnął rękę i uśmiechnął się zachęcająco.
- Zgoda... - Miona niepewnie podała rękę ślizgonowi.
- Granger czy ty już do końca zwariowałaś? - Harry, który szedł przez korytarz z jakąś piątoklasistką, patrzał się na Hermionę jak na robaka. - Rozumiem, że nie masz przyjaciół oprócz tej rudej szmaty ale czy to powód żeby się zadawać ze ślizgonami? Nisko upadłaś, oj nisko. No ale czego można się spodziewać po takiej dziwce jak ty. Najpierw próbowałaś poderwać mnie, potem Kruma i wielu innych a na końcu Rona, ale ci się nie udało i teraz się zniżyłaś do podrywania ślizgonów. Anet powitaj nową naczelną dziwkę slytherinu. - Harry spojrzał się na dziewczynę, która mu towarzyszyła, i obaj wybuchnęli śmiechem. - A teraz chodźmy bo mój kumpel chce już ciebie lepiej poznać. - Potter klepnął dziewczynę w dupę i ruszył w stronę pokoju życzeń. Miona poczuła łzy w oczach i po chwili wypłakiwała już się w ramię Toma. Zdziwiony chłopak delikatnie pogłaskał ją po głowie gdy usłyszeli chrząknięcie za swoimi plecami.
- Przepraszam, że przerywam romantyczną chwilę... - Draco był zdegustowany widokiem nowego przyjaciela i wroga przytulających się do siebie. - Tom zapomniałeś, że dzisiaj są urodziny Ani?
- Jakiej znowu Ani?
- Ani moje, ani twoje! Trzeba to opić! (Draco król sucharów XD)
- Stary skąd wziąłeś taki suchy żart? Dobra idziemy. Cześć Miona!
- Cześć Tom. - Powiedziała Hermi i poszła w stronę pokoju wspólnego.
- Stary co ty robisz? Przytulasz się ze szlamą?
- Cicho! - Tom rozejrzał się czy gryfonki nie ma. - Srotter jej już wystarczająco dużo powiedział.
- Co ma do waszego przytulania Obrońca Świata Czarodziejów, Srotter Wielki?
- Chociaż by to, że nazwał ją dziwką slytherinu.
- Co? Szlama miałaby być dziwką w naszym wspaniałym domu?
- Eh... Nie warto idziemy świętować te urodziny.
***
Krótko bo brak weny a najwyższa pora coś dodać :*
- Emm... Jasne... Pogadamy jutro...Pa Adam...
- Tak... Pa... - Powiedział Adam i ruszył w stronę schodów.
-Czego chcesz Fonemesi?
- Może na początek żebyś mówiła po mnie po imieniu?
-Będę do ciebie mówiła jak tylko mi się zechce!
- No więc... Chciałbym ci powiedzieć, że kiedy ktoś wyciąga do ciebie rękę możesz przyjąć pomoc zamiast wrzeszczeć na niego. Co mnie obchodzi jaką masz krew? Z tego co wiem to po wojnie to się przestało liczyć. Ja się nie chcę z tobą kłócić. Wiem, że twoje kontakty z Draco nie są najlepsze ale czy to powód żebyś mnie nienawidziła? To co zgoda? - Tom wyciągnął rękę i uśmiechnął się zachęcająco.
- Zgoda... - Miona niepewnie podała rękę ślizgonowi.
- Granger czy ty już do końca zwariowałaś? - Harry, który szedł przez korytarz z jakąś piątoklasistką, patrzał się na Hermionę jak na robaka. - Rozumiem, że nie masz przyjaciół oprócz tej rudej szmaty ale czy to powód żeby się zadawać ze ślizgonami? Nisko upadłaś, oj nisko. No ale czego można się spodziewać po takiej dziwce jak ty. Najpierw próbowałaś poderwać mnie, potem Kruma i wielu innych a na końcu Rona, ale ci się nie udało i teraz się zniżyłaś do podrywania ślizgonów. Anet powitaj nową naczelną dziwkę slytherinu. - Harry spojrzał się na dziewczynę, która mu towarzyszyła, i obaj wybuchnęli śmiechem. - A teraz chodźmy bo mój kumpel chce już ciebie lepiej poznać. - Potter klepnął dziewczynę w dupę i ruszył w stronę pokoju życzeń. Miona poczuła łzy w oczach i po chwili wypłakiwała już się w ramię Toma. Zdziwiony chłopak delikatnie pogłaskał ją po głowie gdy usłyszeli chrząknięcie za swoimi plecami.
- Przepraszam, że przerywam romantyczną chwilę... - Draco był zdegustowany widokiem nowego przyjaciela i wroga przytulających się do siebie. - Tom zapomniałeś, że dzisiaj są urodziny Ani?
- Jakiej znowu Ani?
- Ani moje, ani twoje! Trzeba to opić! (Draco król sucharów XD)
- Stary skąd wziąłeś taki suchy żart? Dobra idziemy. Cześć Miona!
- Cześć Tom. - Powiedziała Hermi i poszła w stronę pokoju wspólnego.
- Stary co ty robisz? Przytulasz się ze szlamą?
- Cicho! - Tom rozejrzał się czy gryfonki nie ma. - Srotter jej już wystarczająco dużo powiedział.
- Co ma do waszego przytulania Obrońca Świata Czarodziejów, Srotter Wielki?
- Chociaż by to, że nazwał ją dziwką slytherinu.
- Co? Szlama miałaby być dziwką w naszym wspaniałym domu?
- Eh... Nie warto idziemy świętować te urodziny.
***
Krótko bo brak weny a najwyższa pora coś dodać :*